to moze troszke kawalow ode mnie:
Idzie misjonarz przez pustynie. Glodny nie ma co jesc , nie ma co pic ,slabo mu sie zaczyna robic i nagle widzi lwa.
Mysli sobie - jejku , lew na pustyni ? niemozliwe.
Ale idzie i lew coraz wyrazniejszy sie robi.
Wiec przerazony misjonarz w swym ostatnim pragnieniu mowi do Boga:
- Panie , cale zycie bylem ci wierny , nie prosze o wiele ,ale w mym ostatnim zyczeiu spraw aby ta istota byla katolikiem.
A lew na to kleka i mowi:
-Panie Boze poblogoslaw ten pokarm ktory za chwile bede sporzywal.
Siedzi na brzegu rzeki Niedzwiesz i przypala jointa.
Podplywa zaba , patrzy cos sie dzieje i mowi:
-siema niedzwiedz , co jest ziomek? daj no troche przypalic ,dawno nic nie zakurzylam.
-no siema zabciu , zacigaj sie , no spoko luz.
Ale zaba tepa istota ,nie umie sie zaciagnac. Nie trzyma dymu w plucach tylko od razu wypuszcza. Po paru probach wkurzony niedziwiedz mowi:
-Wiesz co zaba, wez wciagnij dym i przeplynij te rzeke w szerz , jak wrocisz tutaj dopiero wypuscisz dym.
No dobra i zaba rzucila sie do wody.
Przeplynela na drugi brzed a ze nie miala juz sily wypuscila dym. Mala istoka wiadomo malo potrzeba i zaba spalila sie az milo.
Przechodzil obok Krokodyl i patrzy ze zaba jakas taka wesola wiec mowi:
-Co jest zaba , co sie dzieje?
-A sluchaj ziomek, tam po drugiej stornie niedzwiedz ma jointy no i przykurzylismy troche.
-Zaba sluchaj ja tez bym cos przypalil..
-Ziomek plyn na druga strone , bedzie wypas..
Wiec krokodyl przeplynal na druga strone do niezdwiedzia.
Wychodzi z wody. Zauwazylem go niedzwiedz i patrzy nastukanym okiem i w pewnym momencie krzyczy przrazony:
-Zaba , ***** wypusc powietrze!!!
Kowalscy poszli na przyjecie , ale nie wiedzieli ze jest to cos na rodzaj seksu zbiorowego i gasi sie swiatlo i dzieja sie "piekne rzeczy ".
Grzmoci sie wiec towarzystwo ,ale w pewnym momencie Kowalski wstaje , wlacza swiatlo i krzyczy:
-Dobra , ***** , koniec !! Musimy ustalic jakas kolejnosc ! 3 raz pod rzad laske robie!!
Przylatuje mocha do restauracji McGowno i mowi:
-Poprosze Gownoburgera
- Z cebula?
-Bez ,bo po cebuli wali z mordy!
To narazie tyle , nie chce mi sie wiecej pisac (chyba troche pijany jestem

) , jak komus sie spodoba to umieszcze wiecej
