Garet napisał(a):
drzewa moga jednak spowalniac gre...
O tak...drzewka...

,jak najwęcej drzewek...jak w line of sight...tyle drzewek ze nic nie widać....kurde ale zabawa będzie...podchody z "lekką" dawką paranoji...Holman będzie sobie ladował na jakiejs małej prawilnej polance a kumaty team będzie znikał w krzaczorkach by zdobyć flage wroga lub ustrzelic natrętnego inzyniera Vietkongu,lol

, potem kumaty team będzie sie wyłaniał z krzaczków niczym duchy...wskakiwał z powrotem do Heli(w tle Led Zeppelin...)a Holman będzie unosił sie w powietrze...i na następna polankę....albo porostu zrzuci nas gdzies ,a my torując sobie drogę i wzajemnie się osłaniając dotrzemy do danego punktu i przejmiemy flagę,mordując przy okazji tabuny wrogów(w tle komunikaty lotnictwa-zapewne jakiemus lolowi Amerykanskeimu,zbyt bardzo "czującemu misje" porąbie sie i zrzuci nan nas napalm),po czym Holman znowu po nas przyleci...heh istnieje także prawdopodobienstwo że Holman pobiegnie razem z nami(heh rządza mordu zapewne przewazy),wtedy zapewne jakis natrętny LOL- Amerykaniec zabierze nam Heli i rozpiepszy w drobny mak na pierwszym lepszym drzewie...

ale co tam...krótka rozkminka logistyczna i z buta...F7F3,i znowu rzeź,krew na tle zielonych lisci...deszczyk(o tak deszczyk),ale będzie jazda...kumate teamy RLZ

...
A i bez Eax ANI rusz....ja chcę nasłuchiwać, glebnąć w krzaczorkach ,zaroslach przyżecznych...namierzyć źrudło dzwięku tak aby jego epicentrum rozchodziło sie od głosnika centralnego.....i nacisnąc spust....i kosić kosić kosić!!!!!!!!!!!!

,potem po śladach krwi dojść do mojej ofiary...leżącej bez życia....krótkie spojrzenie i nasłuchuje dalej....
Pozatym ciekawy jestem personalizacji postaci
