Mofixil napisał(a):
Doskonale rozumiem twoje zdanie i po części je podzielam, ale nie zgadzam się z tym że DICE to lenie, źle wybrali datę, a wiadomo że pośpiech niczemu nie służy. Może tego nie widać ale zapewne ktoś tam próbuje połatać te wszystkie dziury, a ten kto zna tytuł bez błędów od dnia premiery, niech da znać.
Kochany BF2 też kosztował swoje, do teraz nie połatali niektórych błędów, kto na to marudzi? (No, prócz tych którzy nie potrafią ich wykorzystać)
Popieram powyższe.Od bardzo, bardzo i jeszcze raz bardzo dawna, oczekiwałem i zapewne większość z Was, a szczególnie chodzi mi o te osoby, które są wierne serii od jej powstania, na BF3.
Poza naszym forum, czytałem różnego rodzaju reportaże, news'y i fora, a ogólnie wszystko gdzie moglem spodziewać się choćby najmniejszej wzmianki, przecieku, filmiku, na tematy związane z BF3. Najmniej interesowały mnie chyba jego wymagania, bo dla frajdy którą czerpałem przez dekadę z Battlefield'ów, aby grać w "nowego", byłbym w stanie wydać dużo na modernizację sprzętu, aby móc się nadal cieszyć BF'ami. W większości, były to oczywiście strony anglojęzyczne, a to ze względu na to, iż spodziewałem się że może uzyskam tam większą ilość informacji, które do nas po prostu czasami docierają z małym poślizgiem.
Nawet bez szczególnego zagłębiania się w temat, można było łatwo zauważyć, że na wszystkich (bez wyjątku) takich forach, ludzie niecierpliwili się podobnie jak ja.
Również praktycznie na wszystkich z nich, zniecierpliwieni ludzie popędzali EA, psioczyli, ponaglali, a na wielu z nich, odzywały się głosy i to nie pojedyncze, bo to były całe tłumy, aby producent wydał grę jak najszybciej, w stanie takim aby była tylko grywalna (czyt. dało się grać), a że później z czasem najwyżej się ją połata.
Wobec powyższego, wcale się więc nie dziwię że jest jak jest. Od samego początku, jeszcze na długo przed pre-order'em było wiadome, że BF3 się sprzeda w masakrycznej skali.
Dodając do tego te nawoływania i naciski, głodnych nowych wrażeń potencjalnych klientów, na producentach narastała dodatkowa "presja" kolosalnych zysków, co najważniejsze jeszcze przed zamknięciem dorocznego bilansu, a to przecież odbija się pozytywnie na giełdzie, co dziś jest szczególnie ważne.
Podsumowując.
Grę wydano w takim stanie w jakim jest i każdy wie doskonale, że nie jest to produkt w pełni wartościowy zasługujący na miano finalnego.
Niestety nie jest to tylko wyłączną winą Dice czy EA, ale też trochę "naszą", czyli graczy. To że gra nie jest w pełni dopracowana, jest też w pewnym sensie następstwem naszej niecierpliwości, której teraz wszyscy ponosimy konsekwencje.
Tak czy inaczej, pomimo wielu błędów zawartych w grze i problemów z nią związanych to i tak uważam że nowy silnik jest świetny i kod samej gry jest nieźle zoptymalizowany, w porównaniu do innych gier, a szczególnie np. takiego GTA4.
Dajmy firmie trochę czasu, a jestem pewien że większość problemów zostanie w miarę szybko rozwiązanych. Rynek gier to miliardy dolarów i nie sądzę aby taki gigant pozwolił sobie na obniżenie prestiżu szczególnie w przypadku tak dochodowej serii jaką jest Battlefield.