Bez podniety – a obserwowałeś dlaczego tak się dzieje. Bo najczęściej główne przyczyny to
1.Na 32 osoby ponad połowa po za sq
2.Większość snajperów bez SOFLAM
3.Kilka czołgów spacerujących przed bazą – ilu zmienia klasę by choć raz z rpg walnąć ? Lepiej medem bo łatwiej K/d utrzymać
4.Rape z powietrza – j.w
5.Widziałeś moździerz strzelający dymem? Bo ja tak – własny
6.Spot, spot, spot,….. oops
… perm brak spota.
7.Niektórzy w ogóle z poza respa nie wychodzą, a na rushu bronią bazy ….z jej najdalszego kąta.
Pod koniec płacz na balans, DICE, wielkie ptaki i innych masonów, pomimo że sami sobie tę „zupkę” ugotowali.
Tak jak pisałem przy innej okazji - gra na serwach publicznych stosuje odpowiedzialność zbiorową. Jeśli większość naszej ekipy z uporem debili nie chce grać, a jedynie uprawiać turystykę połączoną z wędkarstwem, nic nie poradzimy. Możemy to spróbować samodzielnie ogarnąć (via chat lub własny sq), w ekstremalnych przypadkach i to nie pomaga.
Mapy czy ich wielkość nie mają tu nic do rzeczy, dziadowski team zepsuje każdą . Na tym „złym” Damavand, przy zadymieniu, udało mi się przejść tunel tam i z powrotem ( jak jakiś Hobbit czy cuś
) gdy reszta teamu czekała…. aż dym opadnie.
Cytuj:
Fajna by była akcja jakby podczas base rape'u gracze przestali się po prostu spawnować
I tu masz rację - najlepiej niech wyjdą z serwera, wolę mieć w teamie pewnych 8 z "jajami", w kombinacji 8vs16, niż jakieś "martwe dusze" ... bez jaj
@NekroSnajper
Komunikacja via BL działa, tylko nie każdy w danej chwili może być na "audio". Można przecież do party wciągnąć dowódców sq, a to już wiele zmieni.