Gdyby sie nad tym zastanowić mogli by stworzyć bardziej zaawansowany team balance, jeśli w jednej drużynie jest 2 pro w jetach i rozwalają wszystko w powietrzu to jednego przenosi do drogiej drużyny, mogło by tez to działać opierając się o statystyki jednak nie bylo by to skuteczne (Bo pro w helce może chce pojeździć dziś czołgiem itp) Albo powinno rozdzielać gdy w helce jest 2 pro w tej dziedzinie, większość ludzi uznało by to za zły pomysł bo sami graja w grupach z którymi wiedza ze nie będą mieli problemów z przeciwnikami, ale tak działający ballance byłby wyłączony na połowie serverow wiec problemów z tym nikt by nie miał

Pisałem już tutaj o javelinach. Dziś kolejny "rodzynek" ... czołg stoi na wzgórzu centralnie widoczny, namierzam strzelam i ... javelin uderza 4 metry przed nim prosto w glebę. Jeszcze raz namierzam strzelam i to samo ,czołg nie do trafienia jakby jakieś pole siłowe wokół niego było. No chyba że tank dostał teraz po patchu jakieś "niewidoczne flary"Przed patchem uzywałem często javelina i wiem jak strzelał. Teraz po patchu odnoszę coraz większe wrażenie że coś z nim zrobili nie tak. A przy okazji kolejny "krzaczek" ... biegnąc na Wake unikam otwartych przestrzeni, od gorki do górki, od kamyczka do kamyczka i właśnie chowając się profilaktycznie za jednym głazem (nikt do mnie nie strzelał) i niespodziewanie ginę (kolizja z kamieniem?) i ten sławetny "pech"
Kolejna sprawa, od daty premiery żadnych kłopotów z grą. Od chwili wydania patcha niewytłumaczalne rozłączanie, kickowanie przez PB itp. A dziś "wiśienka na torcie", grałem kilka rund na tym samym serwerze około 3 godzin i po wyjściu z ostatniej zakończonej rundy (trwała ok.40 min) nic mi nie zaliczyło ani nie mam raportu że tam byłem. Co dziwniejsze, po wyjściu pojawił się wpis na moim statusie w battlelogu że właśnie tam gram. Poprzednie rundy na tym serwie mi pozaliczało, istna paranoja z tymi patchami, wolał bym już aby zostawili gre taką jaka była w dniu premiery. Raczej nic nie poprawiają a pogarszają niestety.

@nirvanes

Jak jesteś taki fanem pojazdów naziemnych i biegania od flagi do flagi to możesz wchodzić na takie serwery gdzie tej helki i jeta nie ma. Choćby seine crossing, karkand, bazar. Ja sam mam nieraz dosyć latania i wchodzę na only inf/ dm.
Zresztą, to nie wina jest śmigłowca, że tak bije, tylko samolotów. To oni obecnie dyktują warunki i najczęściej jest tak że 2 dobrych pilotów potrafi niezłą rzeźnię zrobić z przeciwnego zespołu, niszcząc teraz wszystko co lata, jedzie i pełza. Natomiast wtedy co ma robić heli? Stać w bazie, bo płaczki będą narzekać że za mocno dostają. No chyba nie . Wtedy hasa na mapie i zabija to co jet nie zabił, czyli najczęściej piechotę i czołgi, do tego została stworzona.
A co do alternatywnego sposobu rozwalenia heli to już pisałem wcześniej. Stingery i igły nie są bezużyteczne, jedynie zmienił się ich sposób użycia. Dostały wielki plus, że momentalnie namierzają. Wyobraź sobie, żeby mogły tak szybko namierzać bez below radar. Helikopter nie ruszyłby się w ogóle z bazy. Na górze jet, na dole stinger itp. Tak to chociaż mamy trochę przerwy od tego pikania, bo po paru minutach uszy bolą. Natomiast niski pułap i czołg spokojnie zjedzie śmigłowiec, albo zwykły piechur z rpg.

Ja sam nastawiłem się na początku głównie na śmigłowiec i tylko nim chciałem ciskać. Ale po kilku "dedach" od "noobków" w jetach musiałem zmienić pojazd i nauczyć się latać jetem, żeby noobek nie "hasał" za mocno. Kilka zabójstw i taki delikwent już nie wchodził do samolotu. Ale i tak dostaje niezłe baty od "zawodowych" (m4lina, kiter, kalussi) pilotów i staty po 0:12

_________________

Takie typowo polskie.... Mi jest dobrze w helce więc wy po prostu narzekacie... Ma gość rację, helka jest przegięta po patchu i tyle.

Tu nie ma nawet o czym dywagować czy uświadamiać specjalnie,jak ktoś jest fanboyem zaślepionym swoim heli to nic się nie poradzi,balansu w tej grze jest tyle co kot napłakał,ktoś tam napisał o zasadzie "kamień papier nożyce" i to po części jest prawda ale tyczy się tylko naziemnych pojazdów/piechoty,przykłady?
1.do zniszczenia każdego pojazdu naziemnego jest kilka sposobów:miny,ręczna ppanc,stacjonarna ppanc,inny pojazd,ładunek c4 ale to z bliska i można pominąć to,latadło...więc już jest 5 sposobów i to SKUTECZNYCH
2.przyjrzyjmy się latadłom i tutaj nie ma zagrożenia poza takim samym pojazdem przeciwnika,reszta jest tak skopana i niedorobiona że głowa boli

_________________

@Up Dokładnie tak! Pisałem o tym już pokrótce w tym wątku (i przy okazji zadałem też noobskie pytanie więc zerknijcie na poprzednią stronę)
Generalnie jeśli latadła to nożyce to kamieniem na nich były pelotki (mobilne i stacjonarne). Te drugie skiepścili już dawno temu, teraz wzięli się też za pelotki mobilne (piloci się z nich pewnie teraz śmieją rozwalając je zanim zdążą strzelić czy namierzyć), echhh

_________________
Amor Patriae nostra lex! Sapere aude!

Zgodziłbym się z Tobą gdyby nie fakt, że ja nie mam nic przeciwko rozgrywce w, której uczestniczy helka czy jet, ba ja bardzo lubię gdy one czynnie w walce uczestniczą. Chciałbym jedynie, bym jako zwykły piechur miał możliwość takie latadła strącać. Po drugie dlaczego mam rezygnować z map, które mi się podobają tylko dlatego, że producent gry nie potrafi odpowiednio zbalansować rozgrywki;/



Broń Boże, nie!



Stary, uwierz mi, że są bezużyteczne. Żeby zniszczyć śmigłowiec potrzebujesz 3 (słownie: TRZECH) trafień, a taka ich ilość graniczy z cudem. Namierzają szybko, to fakt niezaprzeczalny. Szkoda tylko, że nie namierzają gdy jesteś A) za nisko, B) za wysoko, C)schowany za budynkiem itd, itd.... Ja nie żądam by Stinger was ściągał za jednym trafieniem ale kurcze szanse jakieś powinny być



A nas bolą nogi od uciekania z budynku do budynku byle nie zostać trafionym przez helke

Kończąc powiem tyle, że co człowiek to inny gust i przyzwyczajenia. Nikomu nie dogodzisz niestety i myślę, że nie ma sensu roztrząsanie dalej tego tematu
Pozdrawiam

_________________
.::Zabijacz namber łan::.

Od patchu jakoś nie zauważyłem wzrostu mojego skilla (xD) itp. Wręcz teraz trudniej mi się lata. Ten niski pułap i ciągły ruch powoduje, że mniej graczy zabijam.



"Fanboy zaślepiony heli" http://battlelog.battlefield.com/bf3/user/badej18/ - 4 gwiazdki medyka, 2 technika, 3 wsparcia i 2 snajpera, ponad 3400 zabójstw z pojazdów pancernych i samolotów. Hmmm zresztą nie mogę mieć swoich upodobań i bronić swego?



A co ty myślałeś, że taki zwykły piechur mógłby rozwalić śmigłowiec bo mu się tak podoba, że może wyjść na środek mapy i śmiać się prosto w twarz pilotom helki?



No i tu się z Tobą zgadzam. Pelotka jest w tej chwili do DUPY. Powinna coś "znaczyć" i mieć o wiele większy zasięg.



Nie wiem dlaczego tak sądzisz. Wystarczy jeden taki a heli już inaczej postępuje, chowa się, kryje, zaniża lot itp., więc w pewien sposób spełniają jakąś funkcje.

_________________

Do was obu:
Wysłałem nawet do DICE film w którym siedzę przed komputerem i płacze bo zabił mnie zły helikopter i proszę o usunięcie tego pojazdu z gry... Skoro Ty jesteś taki pro pilot gracz i w ogóle to spójrz na to inaczej. Latasz dobrze, przed patchem też sobie świetnie radziłeś i też na wszystko co zabiłeś mówiłeś noobki co nie potrafią heli zniszczyć. Nie była Ci potrzebna większa moc helki bo potrafiłeś nią świetnie latać i jeśli ktoś by Ci wtedy powiedział że heli za słabe to zapewne i jego nazwał byś noobem pokazując mu że Ty jakoś potrafisz zdominować rozgrywkę z tym co jest. Rzecz w tym że teraz już nie potrzeba aż takiego pro żeby helką wymiatać bo prawda jest taka że je przegięli i wielu ludzi się z tym zgadza zarówno piloci jak i nie. Jak ja bym świetnym pilotem to powiedział bym nawet że czuje się urażony tym że ułatwiają zabijanie z helikoptera właśnie po to żeby tym tak zwanym przez Ciebie "noobom" było łatwiej, musieli dużo płakać że heli za słabe skoro doszło do tak drastycznych zmian Teraz te nooby wkraczają na twój teren i myślą że są pro bo niszczą pojazd jednym hitem z TV, a wtedy to Ty byłeś prawdziwym pro bo niszczyłeś ten sam pojazd bez takich ułatwień.



Mamy heli, dwa razy nawet się wzniosłem i przeleciałem 50 metrów zanim dostałem z TV, do samolotu niestety nie mogłem się dorwać bo bym mu nie odpuścił, super pilotem nie jestem ale coś tam potrafię. Co do BS, on wisiał nad swoją bazą nie nad naszą nie robił bs ale sięgał daleko, drużyna z bazy wyszła jak najbardziej i jakąś walkę podjęła co nie zmienia faktu że on dominował. Próbowałem do niego podjechać p-lotką ale skończyło się to wiadomo jak. Jego profil nie był szczególnie podejrzany, pro pilot to na pewno.

Zawsze można to tak tłumaczyć że przecież z drugiej strony też jest śmigłowiec. Co jeśli jestem genialnym strzelcem (nie jestem) ale beznadziejnym pilotem ? No to już nie mam narzędzi aby z helką walczyć a przed patchem jako tako miałem bo balans był po prostu lepszy. Wtedy też dało się zniszczyć czołg ale i czołg mógł się spokojnie poruszać po mapie. Zawsze mogę iść na mapę bez helikoptera ale tak się składa że lubię jak one są i zniszczenie helki sprawia mi największą frajdę. Jeśli nie umiem latać to czym ??? Bo jeszcze nie dawno nie potrzebowałem do tego jeta a jak pilot był pro to sobie radził. To że teraz starczy jeden RPG nie rekompensuje tego co mogą helki po patchu.

R4 = nawet nooba w heli nie ustrzelisz a on ci czołg rozniesie w żyletki i nawet się nie spoci.

_________________

Intel 3770K i7 3,5 GHz | GeForce GTX660 2048MB | Asrock Z77 Pro3
________8GB DDR3 1600 MHz | 22" 1680x1050 | Windows 7_______

PawelKult
"Do was obu:
Wysłałem nawet do DICE film w którym siedzę przed komputerem i płacze bo zabił mnie zły helikopter i proszę o usunięcie tego pojazdu z gry... Skoro Ty jesteś taki pro pilot gracz i w ogóle to spójrz na to inaczej. Latasz dobrze, przed patchem też sobie świetnie radziłeś i też na wszystko co zabiłeś mówiłeś noobki co nie potrafią heli zniszczyć. Nie była Ci potrzebna większa moc helki bo potrafiłeś nią świetnie latać i jeśli ktoś by Ci wtedy powiedział że heli za słabe to zapewne i jego nazwał byś noobem pokazując mu że Ty jakoś potrafisz zdominować rozgrywkę z tym co jest. Rzecz w tym że teraz już nie potrzeba aż takiego pro żeby helką wymiatać bo prawda jest taka że je przegięli i wielu ludzi się z tym zgadza zarówno piloci jak i nie. Jak ja bym świetnym pilotem to powiedział bym nawet że czuje się urażony tym że ułatwiają zabijanie z helikoptera właśnie po to żeby tym tak zwanym przez Ciebie "noobom" było łatwiej, musieli dużo płakać że heli za słabe skoro doszło do tak drastycznych zmian Teraz te nooby wkraczają na twój teren i myślą że są pro bo niszczą pojazd jednym hitem z TV, a wtedy to Ty byłeś prawdziwym pro bo niszczyłeś ten sam pojazd bez takich ułatwień.
"
dokładnie tak jest


przed patchem duuużo latałem helką ,po patchu praktycznie nie latam
przed patchem jakoś nie stękałem że tv nie zabija jednym hitem, że działko jeta jest przesadzone względem heli, że po wyleceniu z bazu odrazu szłyszałem namierzanie, że czołgi wytrzymywały więcej, że helkami się ciężej latało poprostu grałem :] ,zawsze wpakowałem w czołg 14 rakiet + gunner dołożył tv i było po czołgu przed patchem.Latanie havociem przypomina teraz ,poruszanie sie kostki masła na rozgrzanej patelni Bardziej się niedało ułatwić latania, teraz każdy wsiada i lata.

nirvanes
Co do tego że tak bardzo wielbie latanie to sie mylisz spójż na staty ,jeżdzić też potrafie nie najgorzej.
TV jest przesadzone owszem , czołgi są znerfione że odechciewa się nimi grać, dla mnie było fajnie przed patchem,teraz cóź trzeba się dostosować.Bf2 byłbardziej hardkorowy a ludzie grali, jedna rakieta w czołg i po czołgu

Ale wtedy dało się przed jetem obronić heat seekerami. Teraz się nie da. Jet wciśnie klawisz shift, a pilot helki może na tego jeta co najwyżej napluć(raczej na monitor, ale mniejsza z tym).

_________________
!STOP! forumowym nekromantom!

Nie pomagam na pw. Od tego jest forum.

Mój last

a czytałeś co wcześniej napisałem? koleś narzeka na helke jaka to ona op ,nic dziwnego jak nikt nie latał jetem u niego w drużynie

To i ja się wypowiem.

Nie raz już pisałem o helenkach, więc każdy kto czytał moje posty, domyśla się pewnie że w BF3, są to dla mnie najważniejsze pojazdy. Nie jestem może pro, ale 40 gwiazdek + mam już zaliczone i myślę że troszkę to latanie jednak ogarniam.

Co do Waszych wypowiedzi, to oczywiście z niektórymi się zgadzam a innymi nie (logiczne).

Teraz konkrety.
Jak dla mnie, to siłę rakiet pilota w stosunku do pancernych pojazdów, mogliby osłabić nawet i o połowę - nie płakałbym. Dobry pilot to taki, który myśli z wyprzedzeniem i potrafi przewidzieć posunięcie przeciwnika. Ktoś taki zawsze da sobie radę, a jeśli dodatkowo ma kontakt z gunner'em (np. ts, itp.), z którym potrafi współpracować, to chyba każdy wie co dzieje się wtedy na mapie.
Wcale też nie potrzeba wzmocnionego tv, a wystarczyłoby takie którym można coś unieruchomić (czyli takie jak przed patchem). Pomimo tego iż przeważnie jestem pilotem, to uważam że wcześniejsze tv też było dobre i nie miałem do niego zastrzeżeń, a moi strzelcy (pomijając część nie obytych, random'owych graczy) kosili nimi nie gorzej niż teraz.

Co zepsute, a co poprawione? - z punktu widzenia pilota. Na ten temat też już pisałem, ale napiszę raz jeszcze.
Plusy:
- Na pewno jestem zadowolony z faktu, że teraz racki pilota skuteczniej zabijają piechotę. Wcześniej ich działanie było wręcz śmieszne. To, że seria rakiet która rozwalała pojazd lub zawalała budynek, piechocie nie wyrządzała zbytnio krzywdy było wręcz absurdalne.
- Zwrotniejszy ruski grubas. Pomimo tego że przed patch'em nie szło mi nim aż tak źle (tak wynika przynajmniej ze statystyk), to w starciu z kobrą której obsada była na takim samym poziomie "skill'a" jak u mnie, bywało bardzo ciężko i często kończyło się zgonem.

Resztę poprawek na plus, jak dla mnie mogliby sobie darować, a i tak bym latał i tak starałbym się siać spustoszenie.

Minusy (są tylko 2):
- Dziwne działanie standardowych rakiet na wrogie helki. Teraz pomimo tego że wiem jak i gdzie celować i naprawdę umiem się nimi posługiwać, to wrogą helkę (nawet gdy jest w miarę blisko) dosyć ciężko jest choćby "okaleczyć". Teraz nawet umiejętności pilota nie wystarczą, bo w przypadku pojedynku z wrogim heli te rakiety już się za bardzo, po prostu jakoś nie sprawdzają.
- Najważniejszy jednak minus, który jest naprawdę bardzo, ale to bardzo odczuwalny i uciążliwy, to te niezniszczalne jet'y.

Jak już pisaliście Wy którzy heli popieracie i Wy którzy ich nie trawicie, w grze musi być jakiś balans. Pomimo założenia "kamień, papier, nożyce", również uważam że każdy powinien mieć jakieś szanse przetrwania.
W powietrzu jest jednak troszkę inaczej niż na ziemi. Tam nie ma tak wielu celi i często brak jest możliwości ukrycia się więc samoloty często polują głownie na helkę, która jest łatwiejszym i cenniejszym celem od wrogiego jet'a (2 fragi), a co najważniejsze teraz zupełnie bezbronnym.
Wcześniej, przed tym feralnym patchem, nawet pro pilot samolotu musiał liczyć się z tym, że przystępując do ataku na helkę (nawet ociężałego wtedy Havoca) sam może odnieść jakieś szkody, a nawet zginąć. Teraz niestety helikoptery są praktycznie bezbronne w takim starciu, a ucieczka też często okazuje się mało skuteczną linią obrony.

Reasumując, osobiście oddałbym połowę mocy służącej do niszczenia pojazdów naziemnych (czołgi, aa), w zamian za przywrócenie działania starych dobrych P-P. Wcale nie potrzeba mi szybszego namierzania takiego jak teraz, ani nieprzerywania namierzania w przypadku gdy jet puszcza flary - mogłoby przerywać tak jak się to działo dawniej - przecież dawałem sobie jakoś radę.
Chciałbym tylko, aby gdy samolot wypuści już flary/ecm i minie efekt ich działania, puszczone pociski w niego trafiały (niszczyły, uszkadzały, ogólnie zadawały mu obrażenia).

Jeśli komuś się zechce przeczytać te moje wypociny, proszę zwrócić uwagę że w moim przypadku "jedyne łzy jakie ronię" są spowodowane brakiem jakiejkolwiek obrony w przypadku ataku samolotów. Nawet Ci, niezainteresowani lataniem, przyznają mi chyba rację że to z deczka nie fair.

To tyle z mojej strony - pozdrawiam.

W bf2 tv niszczył czołg bez mrugnięcią okiem i jakoś nikt nie płakał . Inna sprawa że czołgi to teraz kartonowe pudełka.

_________________

Racja, ale zauważ że w poprzednie części BF'a (kończąc na BF2), grali głównie fani serii, ludzie którzy (nawet nie znając się) potrafili współpracować i podjąć praktycznie każde wyzwanie.

Tutaj, co jest niestety smutne, większość patrzy tylko na własny tyłek, liczy fragi i ma gdzieś współgraczy.
Spróbuj poprosić random'a o ammo . Pomijając ewenementy do podbijania statów, takie jak "Metro" gdzie apteczka leży przy apteczce a skrzynka z amunicją obok innej skrzynki, za kolesiem z amunicją możesz przebiec i pół mapy, a i tak Ci nie da .

Szkoda nawet porównywać dwójkę do tego co dzieje się teraz.