Teraz jest 21 kwi 2025, 21:18

Strefa czasowa: UTC + 2


Regulamin działu


Kliknij, aby przejrzeć regulamin



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 96 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2004, 12:40 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 lip 2003, 23:14
Posty: 22
ZX Spectrum - tytulow gier nie pamietam, ale utkwila mi w pamieci walka z magnetofonem w celu wgrania gry...

C64 - Wings of Fury
- Kung Fu Master
-Vermer , Reederei (moje pierwsze multiplayery)
PC - Warcraft 1,2(gra dle ktorej kupilem blaszaka)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2004, 12:44 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 maja 2003, 11:35
Posty: 1528
Lokalizacja: G.M.
no to ja może opowiem cos pokrótce: na początku spectrum u koleszki katowany , później atari 130 xp (chyba coś takiego) pierwsza prywatna giera to super cobra , chyba każdy zna ten helikopter. następny etap to pc i Prince of Persja. jak zobaczyłem grafe POP to poprostu wymiękłem jaka jest zajeb...a . łólfesztein :D dalej nie pamiętam... tylko civilization1.
diablo, war craft 1, djuna jeden i dwa :wink: fallout , pirates, street rude czy jakoś tam gunship2000, herosi inne róźne fajne giery z klimatem, a teraz BF który jest pierwszą moją grą w sieci.

_________________
Michał A.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2004, 12:51 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 cze 2003, 08:57
Posty: 1009
Lokalizacja: Sosnowiec
Cubi mam niemal identyczna historie jak Ty, wycinajac konsole :)
Pamietam, jak bodaj w 2giej klasie podstawowki na lekcje matematyki przyszedlem z tata, ktory zaprezentowal nic innego jak ZX Spectrum hiehe.. Przez pierwsza godzine (zajecia trwaly dwie) pokazywal jakis program matematyczny, a na 2giej dorwalem sie do kompa i czesalismy z kumplami w Knight Lore :D To bylo cos..

_________________
- Eagle Thrust formation target 2800 yards -- begin psch-war operations.
- 700 -- 600 yards -- 500 -- Commence firing.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2004, 13:02 
Offline
Moderator forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 wrz 2003, 07:58
Posty: 1901
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Przypomniala mi sie jeszcze jedna gra, a raczej seria gier, z tym ze juz z czasu blaszakow i akceleratorow 3D. FALLOUT - ta gra porzadnie zamieszala w moim swiecie gierek. Szkoda tylko ze byla tak mocno zabugowana... Ale z niecierpliwoscia czekam na czesc trzecia!

_________________
Nikogo nie ma w domu


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2004, 13:03 
Offline

Dołączył(a): 2 sty 2004, 20:00
Posty: 301
Lokalizacja: z Tygryska
Ta ja grałem w Wszystkie częśći Falouta ale trzecia częsc ma wyjśc tylko na Playstation 2,a nie na kompy.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2004, 13:09 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 kwi 2003, 16:59
Posty: 2604
ja zaczynałem od atari 800Xl(600XE nie było..był 65XE..bo kumpel miał)kupiłem go od sąsiada..co za maszyna gierki z kasety magnetofonowej po kilkaset obrotów(czekanie koło godziny na zakończenie ładowania)po kilku latach kupiłem comode64(versje płaskoklawiaturową) :D razem z zestawem dwóch dżojów..to były czasy gierki szybciej się wgrywały(w sklepach multóm pirackich gierek na kasetach)...potem była amiga600 z 1MB ram..to był wypas i to na dyskietki..długo młuciłem w dune2,civilization,mortal to jush legenda(najlepsza chyba była jedynka)cannon fodder..zajebista muzyczka w intro..dwójka jush mi się nie podobała...potem był(około 1992 koku)386dx 40mhz z 4MB ram i tridentem 512kb(grafa)dysk chyba 260MB..i pierwsze zapuszczenie wolf3d :shock: potem był doom1 :shock: :shock: doom2 :shock: :shock: pamiętam tesh rise of the robots..jaka grafa i przerywniki :shock: ..no a potem to 486dx133 16MB cirrus 1MB(no i wing commanderIII,IV po prostu wypas-zajebisty klimat)..kolejne upgrady p200mmx itd..command&conquer..ahhh

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2004, 13:17 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 paź 2003, 15:39
Posty: 996
Lokalizacja: Warszawa
Ok. Pierwszy raz miałem styczność z komputerami w roku 1982/83. Najróżniejsze pecetopodobne urządzenia (było na pewno XT) na Uniwersytecie Warszawskim oraz na wydziale Geologii. Ojciec tam pracował jako hardwareowiec i gdy, na przykład przedszkolę było zamknięte, zabierał mnie ze sobą. Frajda była niesamowita. Zagrywałem się w Sopwith Camel (dopiero niedawno dowiedziałem się jak to się nazywa, wcześniej był Samolocik :) ), Bird, Digger czy Castle (gra adomopodobna, jeżeli chodzi o grafikę :) ). Później przez miesiąc stał u nas jakiś wczesny Commodore (nawet jego nazwy teraz nie pamiętam). Nie miał żadnego napędu; ani magnetofonu, ani stacji dystkietek. Trzy gry, w które na nim grałem, trzeba było wpisywać ręcznie, wraz z wyłączeniem komputera oczywiście przepadały :) Wreszcie około 1987 pierwszy własny komputer - Atari 65XE. Przez pierwsze dwa tygodnie nie miałem żadnej gry z prawdziwego zdarzenia. Wyjątkiem był przepisywany z Bajtka Nessie :) Wreszcie ojciec przyniósł do domu pierwszą kasetę z grami. Pierwszą grą był Fire Chief, drugą River Raid, trzecią The Last Star Fighter. I zaczęło się kasetowe szaleństwo (i dramat - jak dobrze pamiętają ci co mieli magnetofon na małym Atari :) ). Zagrywanie się w Karatekę, World Karate Championship, Pitfall, Swat Patrol, Road Race czy Bruce Lee. Zaczytywanie się w Bajtkach i Komputerach. Nagrywanie gierek w nocy na magnetofon z Rozgłośni Harcerskiej :) Wreszcie któregoś cudownego dnia, stacja dyskietek LDW 2000 zawitała do moich skromnych progów. Walka z grami po 300 obrotów zakończyła się :) Nadeszła era nowych gier. Pierwsze genialne cRPG: Phantasie, Questron, Ultima 3 i Alternate Reality, na których można powiedzieć się wychowałem. Dużo było tych gier, mnóstwo. Ale czas płynie i postęp nadchodzi. Koledzy zaczęli przechodzić na Atari ST. Ja też ojca namawiałem. Ale ojciec zdecydował inaczej i kupił Amigę 500. Za co jestem dozgonnie wdzięczny i zrozumie to każdy kto śledził rozwój obu komputerów. I pamięta ile było gier na jedną i na drugą platformę, jak się różniły w oprawie dźwiękowej. Oczywiście na korzyść Amigi. Tu kupowałem gier po prostu mnóstwo. Miałem prawie około 1000 dyskietek zanim przeszedłem na PC. Ale przypomnijmy najbardziej grywalne tytuły - oczywiście Civilization, później długo, długo nic i North & South, Ultima 5, Ultima 6, Dungeon Master, The Chaos Strikes Back, Walker, Fate Gates of Dawn i setki innych :) Epoka Amigi skończyła się dla mnie jak na PC pojawiły się Ultima Underworld, Ultima 7, Alone in the Dark i Twilight 2000. Pierwszy mój PC to 386 DX 16 i 10 MB RAM (sic!). Dzięki takiej ilości pamięci, spokojnie działały mi długo jeszcze gry tworzone na mocne 486. Dopiero Syndicate pokazał, że komputer jest już przestarzały i trzeba było go zamienić na lepszy sprzęt. Czasy PC to już każdy zna. Wiadomo jakie gry były hitami, a jakie zniknęły w pomroce dziejów. Tak, więc nie będę się rozpisywał. Tyle mojej, wzruszającej historii :)

_________________
Civis Romanum eram.


Ostatnio edytowano 23 sty 2004, 13:21 przez Pancho, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2004, 13:17 
Offline
Moderator forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 wrz 2003, 07:58
Posty: 1901
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
MK napisał(a):
ja zaczynałem od atari 800Xl(600XE nie było..był 65XE..bo kumpel miał)

600XE faktycznie nie bylo... ja pisalem 600XL! To byl model na rynek angielski, oni zawsze inaczej wszystko maja :) Obudowa taka jak w 800XL, w zasadzie nie wiem czym sie technicznie roznil od 65XE (takiego ja posiadalem).
Pierwsza samochodowka w jaka gralem - Pole Position na Atari, OutRun na automatach :)
Pierwsza zrecznosciowka - Pong na automatach, Pacman na Atari.
Pierwsza strzelanka FPP :) - chyba Wolf3D ktorego poznalem na Infosystemie... na stoisku Escomu.
Pierwsza platformowka - Zorro na Atari.
Pierwsza gra sportowa - zabojca joystickow Decathlon.
Pierwszy symulator lotu - nie kojarze zadnych z 8-bitowcami,ale na Amisi to Falcon.
Pierwsza bijatyka - World Karate Championship lub Karateka na Atari.

_________________
Nikogo nie ma w domu


Ostatnio edytowano 23 sty 2004, 13:35 przez Mayek, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2004, 13:29 
Offline

Dołączył(a): 25 maja 2003, 09:47
Posty: 849
Jednak wszyscy dobrze wiemy, ze to nie Commodore, Atari, Amiga, czy Sega tutaj namieszała, tylko... tetris. :wink: Tak, przecież to właśnie tą kieszonkową gierke mozna było zbrac wszędzie. Dobrze pamiętam, że dostałem ja jak miałem 4 lata (1994) i cieszyłem sie, gdy klocek dotknął samej góry. W prawdzie przegrałem, ale liczyła sie frajda :)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2004, 13:37 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 maja 2003, 11:35
Posty: 1528
Lokalizacja: G.M.
Pancho napisał(a):
Ok. Pierwszy raz miałem styczność z komputerami w roku 1982/83. Najróżniejsze pecetopodobne urządzenia (było na pewno XT) na Uniwersytecie Warszawskim oraz na wydziale Geologii. Ojciec tam pracował jako hardwareowiec i gdy, na przykład przedszkolę było zamknięte, zabierał mnie ze sobą. Frajda była niesamowita. Zagrywałem się w Sopwith Camel (dopiero niedawno dowiedziałem się jak to się nazywa, wcześniej był Samolocik :) ), Bird, Digger czy Castle (gra adomopodobna, jeżeli chodzi o grafikę :) ). Później przez miesiąc stał u nas jakiś wczesny Commodore (nawet jego nazwy teraz nie pamiętam). Nie miał żadnego napędu; ani magnetofonu, ani stacji dystkietek. Trzy gry, w które na nim grałem, trzeba było wpisywać ręcznie, wraz z wyłączeniem komputera oczywiście przepadały :) Wreszcie około 1987 pierwszy własny komputer - Atari 65XE. Przez pierwsze dwa tygodnie nie miałem żadnej gry z prawdziwego zdarzenia. Wyjątkiem był przepisywany z Bajtka Nessie :) Wreszcie ojciec przyniósł do domu pierwszą kasetę z grami. Pierwszą grą był Fire Chief, drugą River Raid, trzecią The Last Star Fighter. I zaczęło się kasetowe szaleństwo (i dramat - jak dobrze pamiętają ci co mieli magnetofon na małym Atari :) ). Zagrywanie się w Karatekę, World Karate Championship, Pitfall, Swat Patrol, Road Race czy Bruce Lee. Zaczytywanie się w Bajtkach i Komputerach. Nagrywanie gierek w nocy na magnetofon z Rozgłośni Harcerskiej :) Wreszcie któregoś cudownego dnia, stacja dyskietek LDW 2000 zawitała do moich skromnych progów. Walka z grami po 300 obrotów zakończyła się :) Nadeszła era nowych gier. Pierwsze genialne cRPG: Phantasie, Questron, Ultima 3 i Alternate Reality, na których można powiedzieć się wychowałem. Dużo było tych gier, mnóstwo. Ale czas płynie i postęp nadchodzi. Koledzy zaczęli przechodzić na Atari ST. Ja też ojca namawiałem. Ale ojciec zdecydował inaczej i kupił Amigę 500. Za co jestem dozgonnie wdzięczny i zrozumie to każdy kto śledził rozwój obu komputerów. I pamięta ile było gier na jedną i na drugą platformę, jak się różniły w oprawie dźwiękowej. Oczywiście na korzyść Amigi. Tu kupowałem gier po prostu mnóstwo. Miałem prawie około 1000 dyskietek zanim przeszedłem na PC. Ale przypomnijmy najbardziej grywalne tytuły - oczywiście Civilization, później długo, długo nic i North & South, Ultima 5, Ultima 6, Dungeon Master, The Chaos Strikes Back, Walker, Fate Gates of Dawn i setki innych :) Epoka Amigi skończyła się dla mnie jak na PC pojawiły się Ultima Underworld, Ultima 7, Alone in the Dark i Twilight 2000. Pierwszy mój PC to 386 DX 16 i 10 MB RAM (sic!). Dzięki takiej ilości pamięci, spokojnie działały mi długo jeszcze gry tworzone na mocne 486. Dopiero Syndicate pokazał, że komputer jest już przestarzały i trzeba było go zamienić na lepszy sprzęt. Czasy PC to już każdy zna. Wiadomo jakie gry były hitami, a jakie zniknęły w pomroce dziejów. Tak, więc nie będę się rozpisywał. Tyle mojej, wzruszającej historii :)


pancho to było wzruszające. ja nie ale mój brat napewno szlocha

_________________
Michał A.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2004, 13:42 
Offline
Moderator forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 wrz 2003, 07:58
Posty: 1901
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Pancho, chcialbym tylko zauwazyc, ze Atari ST mialo lepiej rozwiniety system dzwieku niz Amiga. Do tego stopnia ze eSTetki lub ich rozwojowe TTetki sa do dzis wykorzystywane w studiach nagraniowych itp.
Now, back to the topic. :)

_________________
Nikogo nie ma w domu


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2004, 13:52 
Offline
Moderator forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lis 2003, 12:50
Posty: 2116
Lokalizacja: Bartoszyce i Poznań
z c64 to nie bardzo pamietam tytulow ale z amisi 500 to mam ich sporo...
poczatki to gry Ishar 1 i 2 ,pozniej Eye of the beholder 1 i 2 i tak jak u sieny Perihelion (zagrywalismy sie w to non stop i przeszlismy ja pare razy)...jeszcze bylo Hired Guns-klimatyczna gierka...jeszcze Desert Strike i SuperFrog (Bomba) wszystkie czesci Cannon Fodder (muzyczka z 1 SUPER) Sensible Soccer , Alien Breed i Dune 2 i gierka Realms (ktora ostatnio zgralem sobie na emulatorku) i oczywiscie wiekopomny Warlords dla ktorego urywalem sie z lekcji...ach lezka sie w oku kreci....aaaa jeszcze Bylo Sindicate i Another World (zajebisty szok jak ja zobaczylem )Flaschback i MEGALOMANIA.... :cry: :cry: :cry: :cry: wyje....

_________________
Obrazek


Ostatnio edytowano 23 sty 2004, 13:56 przez Wojtas, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2004, 13:53 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 lut 2003, 14:06
Posty: 444
TA wlasni cannon fodder na amidze i sensible soccer :))! wlasnie!:) brakowalo mi tych gierek na liscie
i oczywiscie WIngs of fury na C64 :)) boskie :)
i PANG CHOLERA NIE PONG!:)

_________________
- Jakis lepszy cwaniak...
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2004, 14:01 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 paź 2003, 15:39
Posty: 996
Lokalizacja: Warszawa
Mayek napisał(a):
Pancho, chcialbym tylko zauwazyc, ze Atari ST mialo lepiej rozwiniety system dzwieku niz Amiga. Do tego stopnia ze eSTetki lub ich rozwojowe TTetki sa do dzis wykorzystywane w studiach nagraniowych itp.
Now, back to the topic. :)


Oczywiście wiem o tym. I to właśnie najzabawniejsze i do dzisiaj dla mnie niezrozumiałe. Mnóstwo gier komputerowych, które były i na Atari ST i na Amigę na tej pierwszej miały jakieś bzyczki pokroju małego Atari, a na Amidzę były dzieła sztuki (a nigdy odwrotnie). Popatrz sobie chociaż na taką Elvirę (i wiele innych). Popatrz na rozwój demosceny.

_________________
Civis Romanum eram.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2004, 14:03 
Offline
Moderator forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 wrz 2003, 07:58
Posty: 1901
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
siena napisał(a):
TA wlasni cannon fodder na amidze i sensible soccer :))! wlasnie!:) brakowalo mi tych gierek na liscie
i oczywiscie WIngs of fury na C64 :)) boskie :)
i PANG CHOLERA NIE PONG!:)

Siena, Pang i Pong to dwie rozne gry :) Pang to strzelales ludkiem do kuleczek aby je rozbijac. A Pong... to najstarsza gra komputerowa na swiecie :D Dwie paleczki, pileczka i grasz w tenisa :)
BTW. War has never been so much, war has never been so much... Go to your brother, kill him with your gun... itd :D
Hired Guns to jedna z pierwszych gier o zroznicowanej jakosci co do sprzetu. Na mojej 500-ce brzmiala i wygladala srednio, a na 1200 rozwijala skrzydelka :P
Ze strategii - Battle Isle i History Line. Pamietacie je?

_________________
Nikogo nie ma w domu


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 96 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL