Pastor napisał(a):
A ty Tommy mam nadzieję że jesteś zadowolony z gówna które tu podłożyłeś! Mam jeszcze odrobinę skrytej nadziei że nie takie były Twoje intencje by ktoś zezwał Okote od najgorszych...
Miałem być konsekwentny w swoim EOT, jednak muszę Ci coś wytłumaczyć.
Pastor. Okazujesz nadwyraz dziwny sposób poparcia swojego klanowego kolegi. Rozumiem, że należysz do magicznej floty "bandy królika" i wszyscy gdy tylko Pan wyda rozkaz idziecie na całość stając w bezkrytycznej ochronie. Dlaczego nie pozwolisz, aby to Okota sam wybronił się z konwersacji z Bonifacym. Stajesz okoniem w jego obronie, a on sam raptem nie potrafi sensownie odeprzeć ataku. Ty natomiast dziwnie błaznujesz parafrazując w treściach, jakgdyby to właśnie chodziło o Ciebie.
Mój wątek nie miał na celu podkładanie gówna, a tym samym aby inni dokonywali tak drastycznej opinii i krytyki. Zależało mi na rzeczowej dyskusji. Jak pisałem, od samego początku miałem mieszane uczucia odnośnie istenienia tego topica, który już dawno miałem stworzyć. Podejrzewałem, że to walka z wiatrakami, ale miałem nadzieję, że forumowicze bedą licznie przekazywać swoje uwagi.
Wielu w prywatnych kontaktach wyrażało poparcie, tylko nieliczni mieli odwagę zaripsotować publicznie. Reszta, pod płaszczykiem "poddaństwa" schowała się za obcymi plecami.
Cóż ... problem pozostał, w końcu AiV'owi zależy, aby ktoś odwalał za niego czarną robotę. Szkoda, że do tego celu użył nieopowiednich narzędzi. Na tym etapie szkoda dalszych słów krytyki, gdyż i tak to nic nie zmieni.
Bonifacy wyraża nadzwyczaj "ostrą" formę krytyki ... owszem, forma i poziom dyskusji zależy od nabytej kultury osobistej i nie mnie to oceniac.